Poprosiłem znajomych o wymienienie sportowej dyscypliny na literę „p". Wszyscy bez namysłu powiedzieli - piłka nożna. Po niej wymieniali podnoszenie ciężarów,
a jeszcze po chwili piłkę palantową. Jakoś nikt nie wymienił pływania. A przecież to wspaniała dyscyplina. Rozwija harmonijnie wszystkie grupy mięśni, relaksuje,
a także pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów tłuszczu. A przy tym jakie to przyjemne - zanurzyć się w wodzie!.
Mój przyjaciel Piotr jest wielkim miłośnikiem pływania. Jest już po pięćdziesiątce (nie tej do łykania), a ma wygląd rześkiego czterdziestolatka. Twierdzi, że
świetną formę zawdzięcza temu. iż regularnie od lat uprawia tę dyscyplinę sportu jaką jest pływanie. Zdradził mi też że udało mu się nawiązać bliższe kontakty
z wieloma panienkami, proponując im wspólne pływanie. Pewnego razu Piotra spotkała jednak poważna przykrość.
Jako pływak honorowy zapłacił panience pięć stów w banknocikach po stówce żeby się śmiało z nią zabawić, a mimo to usłyszał od niej epitet, który straszliwie go
zabolał i pozostał mu na długo w niemiłej pamięci. Otóż panienka nazwala go produktem przeterminowanym. Opowiedział mi o tym zdarzeniu, a ja opowiedziałem Wam.