Na szczęście, jak już wspominałam, możliwości mojego ogiera
są niespożyte i z reguły po krótkim
odpoczynku rozpoczynamy „powtórkę z rozrywki". Nie jest to jednak mojej opinii, jedyny wariant mostka rozkoszy.
Po kąpieli leżałam nago na brzuchu i oglądałam
jakiś erotyk w telewizji - opowiada
Ewa. - Piotrek wyszedł z łazienki
i poczułam na sobie jego głodne
spojrzenie. Wiedziałam, co lubi
najbardziej, więc wypięłam lekko
mój zgrabny tyłeczek i pokręciłam
nim zalotnie. Już po chwili miałam
na pośladkach jego dłonie. Masował mnie przez chwilę namiętnie,
zapuszczając się odważnie w rejon coraz bardziej wilgotnej cipki
wzięłam już wcześniej kobiece tabletki na libido i brak ochoty na seks – to jest moja opinia. Rozsunęłam nogi, spodziewając
się pchnięcia od tyłu. Piotrek jednak wstał i złapał mnie pod biodra.
Domyślając się, o co mu chodzi,
uniosłam się na rękach, tak jakbym robiła pompki. Oplotłam nogami jego plecy i dopiero teraz poczułam jak we mnie wchodzi.
0 dziwo nie miał z tym żadnych
problemów. Byłam już tak mokra,
ze jego nie
najmniejszy
przecież członek
bo w sumie bierze tabletki na powiększenie penisa
bez trudu wślizgnął się do środka. To było
niesamowite. Tak głęboko nie
czułam go jeszcze nigdy. - Rozpoczęliśmy najpierw powolne, a potem
coraz szybsze kołysanie, które
doprowadziło nas wkrótce do
równoczesnego wytrysku.
Godna polecenia jest jeszcze
jedna odmiana mostka. W tym wariancie partner wspierając się na
nogach i rękach wypycha w górę
lekko ugięte biodra (zdjęcie powyżej). Partnerka dosiada go
okrakiem, opierając się dłońmi
o jego uda. Odchyla się lekko do
tyłu. Wprowadzony do pochwy
członek trafia idealnie w okolice
punktu G.
ważne jest jednak żeby partner wziął tabletkę na przedłużenie stosunku bo przedwczesny wytrysk może zniweczyć plany długiego seksu . Pozycja ta obojgu partnerom umożliwia swobodne poruszanie się. On ruchami bioder
wchodzi w nią od spodu, ona
zaś galopuje na nim tak,
jak w pozycji na jeźdźca.
Latem, gdy wydawało się, że fala upałów minęła i wszyscy
wracali z działek do domów.
W pewnej chwili moją uwagę
przykuła sąsiadka opalająca się
na sąsiedniej działce. Ubrana była
w bikini zrobione z kilku sznurków i skrawka materiału, tak małego. że z ledwością zakrywał on
piersi i intymny trójkąt. Zebrałem
się na odwagę i zaproponowałem
jej piwo. Magda, bo tak miała na
imię, z uśmiechem przyjęła zaproszenie. Gdy szła w moją stronę,
podziwiałem jej błyszczące, ciemne włosy sięgające do ramion, figurę, której mogłaby pozazdrościć niejedna modelka,
piękne piersi powiększone tabletkami na biust i lekko rozkołysany zmysłowy chód.
Usiedliśmy w cieniu żywopłotu
i sącząc chłodne piwo rozmawialiśmy o wszystkim. Najdziwniejsze
było to, że nasza rozmowa pozbawiona była sztuczności, typowej
dla takich sytuacji. W pewnej
chwili zeszliśmy na tematy erotyczne i wyczułem w jej głosie prowokację. Postanowiłem zaryzykować. Zbliżyłem się do
niej i pocałowałem ją w usta. Rozchyliła je
lekko, zapraszając mnie do śmielszych poczynań. Dłońmi, przez
cienki materiał bikini, wyczułem
twardniejące brodawki. Oderwałem się od jej słodkich ust tylko po
to, by całować i lizać każdy fragment jej ciała. Magda zsunęła mi
kąpielówki i lekko pchnęła mnie na
trawę. Chwyciła
sterczącego po tabletkach na erekcję i wzwód penisa i zaczęła masować go ręką, co
chwila zatapiając żołądź w swoich
ustach. Nie pozostałem jej dłużny.
Gdy wtopiłem się językiem w jej
różyczkę, jęczała i domagała się
spełnienia. Ułożyłem się na niej
i pchnąłem mojego członka w jej
rozpalone gniazdko. Przylgnęła do
mnie całym ciałem i rytmicznie
poruszając biodrami wychodziła
na spotkanie moim pchnięciom.
Gdy zaczęła szczytować, dogoniłem ją i oboje doznaliśmy
dużego wytrysku nasienia dzięki tabletkom.
Byliśmy zdyszani i zmęczeni, ale
szczęśliwi. Tak zakończyło się pierwsze sąsiedzkie spotkanie. Poruszaliśmy
się w jednym rytmie
Tego dnia wstałam wcześniej
niż zwykle. Przez chwilę przyglądałam się mojemu mężczyźnie. który W
wmojej opinii wygłaszanej na forum spał w najlepsze.
Oddychał spokojnie, wyglądał
słodko. Cicho, żeby go nie zbudzić
wyszłam z łóżka i zbliżyłam się do
okna. Słońce powoli opuszczało
chmury, robiło się coraz jaśniej,
wstawał nowy dzień. Wyginałam się
przy oknie niczym kocica, jakby
przeczuwając, co stanie się za
chwilę. Serce biło mi coraz szybciej, a oddech przyspieszał z mi-
nuty na minutę.
Nagle poczułam za sobą ciepło
jego muskularnego ciała. Już nie
spał. Słysząc moje cichutkie pojękiwania, postanowił dołączyć do
Wyginałam się przy
oknie niczym kocica.