Mój osobisty ranking TOP 3 najlepszych według mnie środków na długi seks. Wziąłem pod uwagę jakość, działanie, cena i dostępność w Polsce.
Opowiadania Magdy
Długi seks w pociągu
Postanowiłam się zdrzemnąć.
Zamknęłam oczy i wtedy poczułam lekkie dotknięcie ręki. Mimo woli uśmiechnęłam się. Mężczyzna wyczuł przyzwolenie i zaczął pieścić moje stopy mam nadzieje że szybko nie skończy. Jedną z nich uniósł w górę i przybliżył do swojej twarzy. Jego język wciskał się między moje palce okryte pończochą, omiatał każdy palec, a w końcu zaczął je ssać. Cała pulsowałam z podniecenia i zupełnie zapomniałam o śpiącym innym pasażerze. Wolną stopę oparłam o jego kolano i zaczęłam przesuwać ją w stronę rozporka.
Mężczyzna sapał i pomrukiwał. Wyczułam jego członka, był twardy. Odczuwałam coraz większą przyjemność sympatię do nieznajomego. Rozpięłam mu spodnie, wsunęłam rękę w jego slipy i wyciągnęłam na wierzch imponującego, miłego w dotyku fiuta. Był trochę mokry na czubku czyżby miał przedwczesny wytrysk?. Nie na szczęście to tylko ejakulat.
Miałam wielką ochotę włożyć go sobie do ust. Mężczyzna położył rękę na moim karku i przygiął go w dół. Sterczący penis trafił mi prosto w szeroko otwarte usta – nie wyczułam smaku spermy wiec to dobry znak widać że będzie próbował przedłużyć stosunek w nieskończoność a nie tylko spuścić się i zniknąć. Było to bardzo rozkoszne, ale wiedziałam, że najlepsze jeszcze przede mną. Wydawaliśmy z siebie jęki, mlaśnięcia i westchnienia, zapominając o ostrożności, o tym, że zasłonka na drzwiach nie jest szczelna, a obok śpi jakiś starszy pan.
Rozpięłam koszulę mężczyzny i lizałam na przemian jego brzuch i jaja. Włożył rękę pod moją spódnicę i jednym szarpnięciem ściągnął w dół majtki. Językiem dotknął mojej łechtaczki tak delikatnie, że wygięłam się z rozkoszy.
Wtedy zobaczyłam utkwione w nas oczy śpiącego wcześniej pana. Nie wiedziałam, co zrobić.
Mężczyzna nadal lizał mi cipkę, a tamten nie odrywał ode mnie spojrzenia. Zauważyłam, że jest stary i zaniedbany.
Uśmiechnęłam się. Odpowiedział szerokim uśmiechem, odsłaniając białe zęby pewnie protezę. Poczułam ulgę i przypływ podniecenia.
Starszy mężczyzna chwycił swojego członka w rękę usiadł obok, objął mnie ramionami i pocałował w usta. Jej język błądził po mojej szyi, policzku i uchu, a w cipce manipulował język partnera.
Nigdy, nawet w wyobraźni, nie przeżyłam takiej sytuacji. Czekałam co będzie, gdy mężczyzna w moich nogach zauważy wreszcie obecność słodkiego dziadka. Starszy pan ostro i zdecydowanie onanizował się przy tym. Widać że lubi długi seks tak jak ja bo ostro sobie dokazywał a wytrysku nie było.
Stosunek zaczął się niebezpiecznie przedłużać bo minęły już 2 stacje. Dobra panowie powiedziałam zdecydowanie. Czas to kończyć nie opóźniajcie wytrysku za 15min moja stacja muszę wysiąść i jeszcze doprowadzić się do porządku w dworcowej toalecie bo mąż czeka w domu. Który pierwszy?.
Młodszy kochanek zgłosił się na ochotnika. - Gdzie mam kończyć?. - W środku oczywiście odrzekłam. – Tak bez gumy?. – Od 3 lat staram się z mężem o dziecko bez powodzenia więc poluję na każdą okazję. Młodszy wszedł do środka szurał, szurał…. . – I co kiedy. Nie mogę dojść. – Brałeś coś na przedłużenie stosunku czy co?. – Nie po prostu lubię długi seks. Jeszcze kilka pchnięć i strzał …… Piękny. Czas na ciebie dziadku?. – niestety za późno. Już doszedłem ręką za szybko skończyłem ….. Przepraszam
Przepełniało mnie uczucie wdzięczności do nich obojga za to, że są tacy mili i dali mi rozkosz, jakiej dotąd nie zaznałam. Dzięki ci losie że za szybko nie doszedł.
mokry sen
Dzwonek do drzwi przerwał mi degustację mojego ulubionego trunku - szampana. „Kto, to może być. do cholery?”- pomyślałam idąc otworzyć drzwi. - Witaj, całe wieki minęły od naszego ostatniego spotkania. Mogę wejść na chwilę do środka, czy może przeszkadzam? - Ależ oczywiście, proszę. Właśnie otworzyłam butelkę szampana, więc może napijesz się ze mną?. Marcin usiadł na kanapie i rozglądał się po pokoju, a ja idąc po kieliszek myślałam: „Jak to możliwe, że jego osoba wciąż tak na mnie działa?”. Każde z nas miało swoje życie i nie było mowy o miłości. Namiętność, pożądanie, seks, tak, jednak w żadnym wypadku miłość. Nie byliśmy nawet o siebie zazdrośni. Jedynie dzikie temperamenty i zwierzęce pożądanie pchało nas sobie w ramiona. Tak jak to było za pierwszym razem, gdy po godzinie znajomości wylądowaliśmy w łóżku. , Podając Marcinowi kieliszek z szampanem, usiadłam wygodnie na kanapie, obok niego. - Stęskniłem się za Tobą mała, wiesz? Nic więcej nie musiał mówić, oboje wiedzieliśmy, czego teraz chcemy. Ciała nasze były jakby stworzone dla siebie. Drżącymi z podniecenia dłońmi pomagałam mu zdjąć ubranie, żeby czym prędzej wszedł we mnie. Jednak widząc prężnie sterczącego ku górze kija, nie mogłam się oprzeć.... I chociaż mój pączek domagał się jego, ja powoli lizałam że stawał się coraz twardszy i bardziej gorący, a ja. czując jak rośnie mi w ustach byłam podniecona do granic wytrzymałości oby tylko nie miał przedwczesnego wytrysku pomyślałam. Nie chciałam aby skończył zanim wejdzie we mnie. Ręka sama powędrowała w dół, gdzie wyłuskawszy z majtek nabrzmiałą łechtaczkę, zaczęłam ją uciskać i masować, by chociaż w ten sposób uspokoić swoje ciało sama. Czułam, że zaraz eksploduję, ale przecież opóźniony wytrysk wywołany w ten sposób, to nie orgazm. Pełną rozkosz osiągałam tylko wtedy, gdy miałam w sobie nabrzmiały, pulsujący organ, a sama drażniłam swój guziczek, receptor szczęścia w tylko mi znany sposób. Tak było też i tym razem. Przerwałam pieszczoty i lekko zachrypniętym z podniecenia głosem wyszeptałam do Marcina: - Chodź tu szybko mam ochotę na dugi seks, połóż się, chcę podzielić się z Tobą swoją rozkoszą - to mówiąc, pchnęłam go lekko na kanapę, a sama przysiadłam na drżących nogach wsuwając w nabrzmiałą dziurkę najpierw główkę, a potem całego penisa. Nie musiałam się nawet poruszać, miałam inny — sposób, który bardziej mi odpowiadał. Usiadłam w ten sposób, by mógł obserwować szeroko otwartą pochwę, chowającą w swym wnętrzu jego nabrzmiały, pulsujący pal. Poruszałam się powoli, by nie skończył za szybko. Później przekręciłam się na bok wypinając tyłek, by mógł mnie zerżnąć i w ten sposób. Ucieszył się z tego i zaraz zaczął rytmicznie posuwać to jest dobry sposób na wstrzymanie wytrysku. Jego ciche pomrukiwania i delikatne klapsy w tyłek dały mi znać, że zbliża się do końca. Nagle wyskoczył i zaczął szeptać mi do ucha: - Bądź dla mnie dziwką, prawdziwą szmatą, suką. Przekręciłam się na wznak, rozkładając szeroko nogi. Wtedy zaczął sapać i dyszeć mówiąc: - Przestań, bo dłużej tego nie wytrzymam mam ostatnio przedwczesny wytrysk. - Więc kończ to, ale nie tak. Chcę spić całe Twoje mleczko. Słysząc to nie zastanawiał się długo. Podsunął mi do ust swoją armatę i wołając: - Już idzie, och, jak idzie, jak dobrze, jesteś cudowna - zaczął wylewać zapas. I tak super że za szybko nie doszedł. Nastała cisza.... Z błogiego stanu wyrwał mnie przeraźliwy dźwięk budzika. Otworzyłam oczy rozglądając się po pokoju w poszukiwaniu Marcina. Byłam sama. Tylko mokra, lepka ręka, wciśnięta między nogi. To był sen.
Skórzane fantazje
Już od pierwszego dnia naszej znajomości z Krystyną wiedziałem, że musi być niezwykłą kobietą. Nasz związek, trwa kilka ładnych lat i potwierdza to w zupełności. Nigdy nie wiem, co jeszcze wymyśli, czego mogę po niej się spodziewać. Ale to mi odpowiada. A seks, no cóż – przedwczesny wytrysk komplikował wszystko . Przy niej nigdy nie pomyślałem o innej kobiecie. Ona jest moją Panią. Jest dla mnie wszystkim. Rozmyślałem tak przyglądając się, jak Krystyna z namaszczeniem zakłada swoje lateksowe ubranko a ja dochodzę za szybko.
- Co się tak na mnie gapisz, ty psie?. Bądź pewny, że baty Cię nie ominą za to że doszedłeś za szybko. A teraz do budy - warknęła, zakładając mi na szyję skórzaną obrożę ze smyczą, zrobioną z łańcucha. Szarpnęła nią silnie i kopiąc mnie w tyłek powiedziała:
- Daj głos! Pokaż, jak umiesz szczekać.
- Hau, hau! - spełniłem posłusznie polecenie.
Poczułem ostry ból na plecach od pejcza; to mnie rozgrzało. Ujadałem i skowytałem ze szczęścia. Krystyna wepchnęła mnie do klatki, która była naszym nowym nabytkiem.
- No co, chcesz zerżnąć swoją suczkę?. Pokaż co tam masz?, o oklapł ci ?. Nic nie brałeś na przedłużenie stosunku – jaja sobie robisz?. - to mówiąc, wzięła w rękę mojego penisa i zaczęła powoli nim poruszać.
Gdy zwiększyła się jego objętość, szarpnęła nim mocno i ścisnęła.
- Dość tego! Tak ślinisz się na widok mej muszelki, że pobrudziłeś mi buty. Wychodź z tej budy i zlizuj to!
Posłusznie wyszedłem z klatki i zabrałem się za lizanie pięknych nóżek mej Pani, obutych w długie, skórzane kozaki. Nagle poczułem, jak cienki obcas wwierca się w moje plecy.
- Do pracy piesku, szykuj swój jęzor i wyliż szparkę tak, by z niej tylko biała kostka została - zasyczała Krystyna, rozchylając dwa nabrzmiałe wałeczki, chowające jej dziurkę.
Zabrałem się ostro do roboty. Mój język falował w jej wnętrzu niczym kołowrotek. Nagle szarpnięcie za włosy i ostry kopniak w nogę.
- Ty głupi psie, liż wszędzie, a nie tylko w środku. Teraz na zewnątrz - mamrotała Krysia już dobrze napalona. Według rozkazów zabrałem się za łechtaczkę, jeżdżąc językiem po nabrzmiałym koraliku. Za moment zaczęła szczytować. Szarpiąc mnie za włosy wołała:
- Liż psie dokładnie, nie uroń ani kropli mojego drogocennego soczku, nie umiesz przedłużyć stosunku tak żeby mi dogodzić?. To jest właśnie twoja nagroda.
Tak też i było. Rozkosz ogarniająca całe moje ciało potęgowała się z minuty na minutę. Byłem szczęśliwy, że wypełniłem polecenie Pani, że dałem jej rozkosz mimo że doszedłem za szybko i tylko językiem mogłem działać. Przecież to jest moim przeznaczeniem.
- Dość tego leniu, do roboty jak mogłeś nie wziąć tabletek na przedwczesny wytrysk. Robótki ręczne. Chcę byś ubił trochę pianki dla Pani. Ujęła moją dłoń, wciskając w nią sterczącego penisa i powiedziała:
- Ruszaj nim, tylko szybko, nie chcę długo czekać.
Poruszałem skórą na ptaku nie mogąc doczekać się, kiedy wypełnię ostatnie polecenie Pani. Mocne i szybkie ruchy sprawiły, że wkrótce z mego wnętrza zaczęła wylewać się gęsta, mlecznobiała sperma. Krystyna łapczywie ją spijała, mlaskając przy tym ze smakiem. Odpoczywaliśmy przez chwilę, by za parę minut znowu oddawać się cielesnym rozkoszom i uciechom w naszym zacisznym pokoiku. Pokoiku stworzonym tylko dla nas, w którym czuliśmy się naprawdę wolni. Jeszcze wiele razy kochaliśmy się tej nocy, pozwoliła mi nawet zasmakować jej dupci. Ta noc wzbogaciła nas o nowe doświadczenia.
rar download
zip download