Wszelkie odmiany pozycji od
tyłu są bardzo skuteczne i większości kobiet pozwalają osiągnąć
wprost obłędną satysfakcję. Dochodzi wówczas do względnie głębokiej immisji członka przy maksymalnej ścisłości pochwy. I o to
dokładnie chodzi. Przykład potwierdza, że
nie ma przy tym znaczenia, czy do
zbliżenia dochodzi w pozycji klasycznego pieska czy też na stojąco. - Kochamy się
oczywiście w rozmaity sposób. Uwielbiamy robić to
w pozycji misjonarskiej, kiedy
nasze twarze
zwrócone są
do siebie, albo na jeźdźca, gdy
dosiada mnie
niczym rumaka,
ujeżdża mnie,
a potem puszcza
się galopem. Jest
świetnie. Absolutny
obłęd. Do szaleństwa
doprowadza mnie
my przeżyć ekstra emocje,
kochamy się zawsze na stojąco.
Jeśli ktoś doświadczyłby choćby
w połowie takiej rozkoszy, jaką
my wówczas przeżywamy, stwierdziłby, że do miłosnych uniesień
zupełnie niepotrzebne jest łóżko.
Sylwia jest dość wysoka, nie
mamy więc kłopotów z dopasowaniem się.
ważne jedynie jest aby penis miał pełną erekcję pomagają mi w tym tabletki na potencję . Kochaliśmy się już we
wszelkich możliwych miejscach.
Zatrzymywałem windę między piętrami, wchodziłem w nią pod drzewem. Nigdy jednak nie zapomnę
tego dnia, kiedy odbieraliśmy
klucze do naszego mieszkania. To
był kompletnie surowy stan. Gołe
ściany. Byliśmy tak szczęśliwi, że
ani ja. ani Sylwia nie potrafiliśmy
się opanować. Zaczęliśmy się całować i po kilkunastu sekundach byliśmy już nadzy. No, może
niezupełnie, bo Sylwia
została tylko w
swoich
białych
pończoszkach. Oparła
się rękami o
ścianę, po czym
odwróciła zachęcająco głowę.
I Usłyszałem jedno
A magiczne słowo: „No
chodź!" i poszedłem
w ciemno, czego zupełnie nie żałuję...
Oparła się o stół
i przecudnie wypięła
pupę. „No chodź” -
szepnęła lubieżnie.
„Weź mnie, mocno.
Bardzo tego chcę".
Chwyciłem ją za bioderka i paluszkiem
przesunąłem po rowku. Była już szalenie
wilgotna, wręcz mokra. Mój członek w pełnej erekcji
doskonale poczuł się
między jej pulchnymi pośladkami. Wjechałem do środka na
klasycznym poślizgu.